Tak jak zapowiadaliśmy – ostanie dni spędziliśmy na trasach 67 Rajdu Wisły. W związku z tym, że rajd ten wrócił po latach kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, było jeszcze intensywniej niż w roku ubiegłym .
Szkoda jedynie, że pogoda nie była zbyt przyjemna, choć dzięki temu oesy były jeszcze bardziej wymagające i ciekawe.
Nasz „safety car” niestety nie dotrwał do samego końca, z powodu poważnego uszkodzenia opony.
Mimo wszystko – było warto i dziękujemy organizatorom za współpracę. Mamy również nadzieję, że spotkamy się ponownie w kolejnych latach.














